8 września 2008

Małpie amory

Ostatnio moją uwagę przykuła książka "Małpie amory i inne pouczające historie o zwierzęciu zwanym człowiekiem", od której zaroiło się na półkach empików (na półkach z literaturą popularnonaukową oczywiście). Autor - Robert M. Sapolsky - był mi zupełnie nieznany. Po przejrzeniu książki uznałem, że może ona być warta lektury. Był to strzał w dziesiątkę.

"Małpie amory" poświęcona jest przeróżnym aspektom biologii ewolucyjnej. Właściwie jest to zbiór stosunkowo krótkich (z reguły 10 stron) esejów, które publikowane były na przestrzeni kilku lat w różnych czasopismach (nie tylko naukowych). Eseje podzielono na trzy kategorie: geny i my, nasze ciała i my, społeczeństwo i my. Autor porusza w nich kwestie takie jak "geny czy środowisko", zachowania zwierząt i ludzi (teoria gier), socjobiologia (ciekawy esej o religiach) czy konflikt płci. Na końcu każdego tekstu umieszczona jest bibliografia i zalecane lektury, co ułatwia poszerzanie wiedzy z zakresu omawianego zagadnienia.

Książka wyróżnia się, na tle literatury popularnonaukowej, za sprawą stylu autora. Sapolsky pisze niezwykle lekko i humorystycznie, więc jeśli ktoś liczy na śmiertelnie poważne naukowe rozprawy to może poczuć rozczarowanie. Mi osobiście taki styl niezwykle przypadł do gustu. Lektura była niesamowicie pasjonująca m.in. dlatego, że treść esejów jest właściwie kontynuacją tematyki "O naturze ludzkiej" Wilsona, którą to skończyłem czytać dzień przed rozpoczęciem czytania "Małpich amorów". Na zakończenie tej krótkiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak tylko polecić "Małpie amory" jako lekką i pouczającą lekturę na letnie i jesienne wieczory.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz