30 września 2008

Różności

Ostatnio nie mam czasu, żeby komentować na bieżąco niektóre kretynizmy, na które natykam się w sieci, a w szczególności na naszym ukochanym portalu Onet.pl. Pora nadrobić zaległości.

- po uruchomieniu Wielkiego Zderzacza Hadronów Onet zacytował słowa byłego przewodniczącego Papieskiej Akademii Nauk. Pozwólcie, że przytoczę interesujący mnie fragment (to na wypadek gdyby artykuły na Onecie zostały kiedyś skasowane):
"Boga nie można znaleźć przy pomocy eksperymentu" - tak przełomowe doświadczenie w ośrodku CERN w Szwajcarii przy użyciu Wielkiego Zderzacza Hadronów skomentował były przewodniczący Papieskiej Akademii Życia biskup Elio Sgreccia.
Watykański hierarcha, cytowany w czwartek przez dziennik "Corriere della Sera", odnosząc się do powtarzanych przy tej okazji opinii, że dzięki lepszemu poznaniu początków wszechświata i budowy materii będzie można odkryć tzw. boską cząsteczkę, odparł: "mówienie o jej poszukiwaniu nie jest właściwe".
No i nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. Nie jestem specjalistą od fizyki współczesnej i nie znam zbytnio Modelu Standardowego. Pomimo tego doskonale zdaję sobie sprawę, że owa "boska cząstka" (bozon Higgsa) to "zwykła" cząstka elementarna, tak jak neutron czy proton. Jedyna niezwykłość polega na tym, że jej istnienie nie zostało do tej pory zaobserwowane, a tylko przewidziane teoretycznie. Jej zarejestrowanie ma być możliwe dzięki LHC. Nazwa "boska cząstka" została zaczerpnięta z tytułu książki i nie ma zupełnie NIC wspólnego z jakimkolwiek bogiem chrześcijańskim, hinduskim itd. Śmieszne (smutne?) jest to, że ktoś kto był przewodniczącym Papieskiej Akademii Życia nie zdaje sobie z tego sprawy (może właśnie dlatego odwołano go ze stanowiska?).

- kolejna "sensacja" onetu. Pojawił się news o szumnym tytule "Sensacyjne odkrycie w dziedzinie ewolucji". Spodziewałem się, że to będzie coś głupiego, ale rzeczywistość jak zwykle okazała się jeszcze bardziej zaskakująca niż oczekiwałem:
Zanim na ziemi pojawiło się życie, toczyły się już procesy ewolucyjne – informuje RMF FM powołując się na naukowców z Uniwersytetu Harvarda.
Zanim doszło do ukształtowania się życia, pojawiła się tzw. pierwotna zupa cząstek, którą tworzyły m.in. białka i kwasy nukleinowe.
Równocześnie występował także mechanizm pewnej selekcji, dzięki którym pojawiały się związki o mniej skomplikowanej budowie wewnętrznej. Te bardziej pierwotne formy zaczęły z czasem wypierać te bardziej zaawansowane – informuje RMF FM.
Słucham? Pojęcie "pierwotnej zupy" jest już dosyć stare, a o doborze pomiędzy prostymi cząsteczkami zdolnymi do samoreplikacji pisał chociażby Dawkins już ponad 30 lat temu. Na czym ma polegać sensacyjność tego odkrycia? I w ogóle jakiego odkrycia? Tu nie ma mowy o tym co zostało odkryte. Chyba, że sensacyjność polega na tym, że prostsze cząstki wypierają te bardziej złożone, bo jak do tej pory zawsze słyszałem odwrotną wersję. Ktoś mi to wyjaśni?

- dostęp do strony Richarda Dawkinsa został zablokowany w Turcji. Powód? Jakiemuś muzułmańskiemu kreacjoniście nie spodobało się, że Dawkins skrytykował na swojej stronie jego książkę o dającym wiele do myślenia tytule "Atlas Stworzenia" ("Atlas of Creation"). Poszedł więc z tym do sądu, a ten nakazał firmie Turk Telekom zablokować możliwość wchodzenia na stronę. Temu samemu kreacjoniście udało się przekonać sąd do zablokowania w 2007 roku dostępu do milionów blogów internetowych hostowanych na serwisie wordpress.com. Pewnym pocieszeniem jest, że nie udało mu się doprowadzić do wstrzymania sprzedaży "Boga urojonego", gdyż sąd oddalił pozew.

Chciałem zakończyć ten wpis jakimś pozytywnym akcentem. Z pomocą przyszła Pharyngula, gdzie znalazłem tą krótką reklamę:



4 komentarze:

  1. Podarujmy księżą już tą "boską cząsteczkę" i zrzućmy to na barki oburzenia za samo nazywanie czegoś boskim, eh Ci fizycy bluźniercy :) Czytałem zresztą to zacną książkę, jeszcze w latach 90, chodząc do liceum, muszę przyznać że nie za wiele z niej zrozumiałem :) Pamiętam jednak fragment o LHC który już niebawem, już już, miał zostać uruchomiony. Pierwotnie znaczna cześć książki była właśnie o tym, o powstających właśnie akceleratorach (w nowym wydaniu fragmenty te zostały chyba zmienione), dziś wiemy że za wiele ich nie powstała, a na ten jedyny musieliśmy poczekać 15 lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś tu od maja i nic o tym nie wiedziałem? Czemu mi nikt o tym nie powiedział? Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    Michał

    OdpowiedzUsuń
  3. Trafilem dzieki "modnym bzdurom". Biore pod obserwacje. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nie widziałem o Modnych Bzdurach. Muszę przyznać że jest co poczytać. Również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń