Czytając kolejne książki popularnonaukowe poświęcone biologii natykam się na mnóstwo nazwisk różnych wybitnych uczonych. Najfajniejsze jest to, że po jakimś czasie zaczynam te nazwiska kojarzyć z konkretnymi osiągnięciami, powiedzeniami itp. "J.B.S. Haldane - to ten od skamieniałości królika w prekambrze. O, Tinbergen. To opiekun naukowy Dawkinsa. Edward Osborne Wilson - koleś od owadów społecznych i socjobiologii". Właśnie, Wilson. Na jego nazwisko można natknąć się w zdecydowanej większości popularyzatorskich książek z zakresu biologii, dlatego też chciałbym dzisiaj nieco przybliżyć jego postać, a także omówić jego książkę "O naturze ludzkiej".
Wilson urodził się w 1929 roku, należy więc do zdecydowanie starszego pokolenia biologów. Sławę przyniosła mu jego druga książka zatytułowana "Społeczeństwa owadów" opublikowana w 1971 (polskie wydanie PWN, 1979). Jak sam tytuł sugeruje, poświęcona jest ona owadom społecznym (mrówki, osy, termity) i stanowi zbiorczą monografię całej dziedziny. Podkreślić należy, że jest to książka naukowa, zawierająca przede wszystkim konkretne informacje i podsumowania badań. Nawiasem mówiąc, udało mi się ją ostatnio dostać, co niezwykle mnie cieszy, szczególnie że zamierzam spróbować sił w hodowli mrówek. "Społeczeństwa owadów" zapewniły Wilsonowi miejsce wśród najwybitniejszych entomologów. Książka kończy się rozdziałem zatytułowanym "Perspektywy jednolitej socjobiologii". Idee w nim zawarte zostały szczegółowo rozszerzone w kolejnej, chyba najbardziej znanej, książce Wilsona - "Socjobiologii". W tej pozycji autor dał początek nowej dziedzinie nauki - socjobiologii - której celem jest wyjaśnienie biologicznych podstaw zachowań społecznych wśród zwierząt (w tym ludzi). Nowa dziedzina oparta została o trzy główne założenia. Po pierwsze człowiek nie jest niczym niezwykłym w świecie przyrody, powstał tak samo jak inne zwierzęta w procesie ewolucji i podlega takim samym prawom jak inni przedstawiciele królestwa zwierząt. Po drugie każdy gatunek zwierząt (człowiek oczywiście też) w procesie ewolucji otrzymał nie tylko charakteryzujące go cechy morfologiczne, ale także charakterystyczne wzorce zachowań - tym samym zachowania społeczne człowieka i innych zwierząt stają się produktem doboru naturalnego i muszą zostać wyjaśnione w oparciu o mechanizmy adaptacji ewolucyjnej. Po trzecie jednostką doboru naturalnego nie jest ani osobnik ani gatunek, lecz pojedynczy gen. "Socjobiologia" ukazała się w 1975 roku. No i zaczęło się. Jej pojawienie się wywołało istną burzę w świecie naukowym (i nie tylko). Zastosowanie koncepcji socjobiologii w odniesieniu do człowieka wzbudziło wiele krytyki. Niektórzy wytykali (w dużej mierze słusznie) wpływ ewolucji kulturowej (w przeciwieństwie do ewolucji genetycznej) na rozwój ludzkich społeczeństw. Inni po prostu nie mogli znieść postawienia człowieka na równi ze zwierzętami i tłumaczenia takich fenomenów, jak religia, adaptacjami ewolucyjnymi. Doszło nawet do tego, że przed jednym z wykładów Wilsona, na mównicę wdarło się kilkanaście osób, jedna z nich wylała uczonemu na głowę dzbanek wody, a reszta rozpostarła plakat z napisem "Wilson – faszystowski i rasistowski uczony roku". O dziwo, "Socjobiologia" doczekała się polskiego wydania dopiero w 2001 roku. Co więcej, wydano u nas tzw. "Edycję popularnonaukową", czyli wersję okrojoną przez Wilsona o 40% objętości. No cóż, lepsze takie wydanie niż żadne.
Kolejną książką Wilsona, która kontynuowała zapoczątkowane w "Socjobiologii" kwestie socjobiologii człowieka jest "O naturze ludzkiej" z 1979. Tą książkę udało mi się zupełnie niespodziewanie dostać w jednym z antykwariatów za całe 7.80 PLN. Polskie wydanie jest dosyć stare, bo pochodzi z roku 1987 (nakładem PIW w ramach serii Biblioteka Myśli Współczesnej, czyli seria z charakterystycznym logiem "+/- nieskończoność" na okładce). Jak sam autor zaznacza, "O naturze ludzkiej" nie jest książką naukową, lecz jest książką o nauce. W kolejnych rozdziałach Wilson prezentuje kierunki w jakich powinna podążyć socjobiologia człowieka. Omawia kluczowe elementy ludzkich społeczeństw, takie jak altruizm, agresja, seks, zróżnicowanie ról mężczyzny i kobiety czy religia. Sednem książki są dwa dylematy. Pierwszy jest taki, że badania socjobiologiczne doprowadzą do upadku poglądu, że moralność ma pochodzenie absolutne i niezmienne. Drugi dylemat rodzi się z pierwszego. Skoro wyznawane przez nas systemy wartości i mechanizmy rządzące społeczeństwami zostaną wyjaśnione naukowo, to zrodzi się potrzeba dokonywania w pełni świadomych wyborów w celu kształtowania ludzkiej natury. Wilson wkracza tu na trochę śliski grunt, w ostatnim rozdziale wspominając coś nawet o eugenice - mówi krótko o trzecim dylemacie, czyli świadomych modyfikacjach ludzkiego DNA, czyli "sterowanej ewolucji". Stwierdza jednak, że na szczęście będzie to dylemat przyszłych pokoleń. Nadrzędnym celem Wilsona, który przewija się przez cala książkę jest zasypanie przepaści pomiędzy naukami przyrodniczymi a społecznymi. Stwierdza, że nauki społeczne bez biologii są tym czym chemia bez fizyki albo biologia bez chemii. Bez fizyki, chemia nie może wykroczyć poza prosty opis zjawisk, nie jest w stanie dostarczyć wyjaśnień i przewidywań bez wiedzy z zakresu fizycznych związków między cząsteczkami. Podobnie nauki społeczne mogą jedynie opisywać obserwowane zjawiska społeczne, ale nie posiadają wiedzy na temat mechanizmów wywołujących te zjawiska i tym samym nie są w stanie dostarczyć dogłębnych opisów zjawisk i trafnych przewidywań. Wilson podkreśla wielokrotnie, że zbadanie biologicznych podstaw społecznego zachowania człowieka doprowadzi do gruntownej przebudowy nauk społecznych, wzbogaci je i zwiększy ich znaczenie.
"O naturze ludzkiej" jest książką niewątpliwie wartą przeczytania, przynajmniej dla osób zainteresowanych naukami społecznymi, ludzką naturą, antropologią, biologią ewolucyjną i filozofią. Jest niestety dosyć trudna do dostania, choć wiem, że były też nowsze wydania (Zysk i S-ka, 1998), które można czasami znaleźć na Allegro. Wiele innych książek Wilsona również zostało wydanych na polskim rynku. PIW wydał "Różnorodność życia", Prószyński i S-ka "Podróż w krainę mrówek", a Zysk i S-ka "Przyszłość życia" i "Konsiliencję".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz