Oglądaliście Star Treka? Podejrzewam, że bardzo wiele osób na takie pytanie odpowie twierdząco. Ja sam, lata temu, regularnie zasiadałem przed telewizorem, żeby obejrzeć kolejny odcinek przygód kapitana Picarda i załogi jego statku. Mowa oczywiście o serii "Next Generation", bo w Polsce były jeszcze emitowane "Deep Space 9" ("Stacja kosmiczna") i "Voyager". Jednak to właśnie pierwsza z wymienionych zyskała sobie największe grono fanów i jest uważana za najlepszą serię całej sagi Star Trek. Pamiętam, jak będąc nastolatkiem, fascynowałem się różnymi cudami technologii, w które wyposażony był Enterprise: fazery, transporter (teleporter, jeśli ktoś woli), tarcze, holodek czy wreszcie napęd warp. Wprawdzie nie miałem pojęcia jak to wszystko mogłoby działać, ale kto się zastanawia nad takimi błahostkami? W końcu to serial science fiction i najważniejsza jest dobra zabawa.

Tytuł to jednak mało istotny szczegół, bo istotna jest przecież treść. jej zawartość podzielona jest na trzy części. W kolejnych rozdziałach Krauss poddaje analizie fizycznej wszystkie najważniejsze wynalazki i zjawiska, jakie możemy zaobserwować w serialu (wliczając oryginalną serię). Na warsztat idą także podróże w czasie, inne wymiary czy tunele czasoprzestrzenne. Naukowa analiza jest dla serialu bezlitosna - okazuje się, że w praktyce zdecydowana większość urządzeń i zjawisk pokazywanych w Star Treku nie mogłaby istnieć z powodu bardzo konkretnych ograniczeń fizycznych. Przyznam, że wszelkiego rodzaju wyliczenia czytałem z uśmiechem na ustach, widząc jak bardzo "pomylili się" twórcy serialu. Samo wytykanie błędów w Star Treku nie byłoby jednak zbyt ciekawe. Na szczęście Krauss na tym nie poprzestaje, a zjawiska pokazywane w serialu stają się punktem wyjścia do wyjaśniania różnych teorii i zjawisk fizycznych. Największy plus dla książki to omówienie Teorii Względności. Oczywiście nie jest to jakieś dogłębne wprowadzenie do niej, ale Krauss doskonale wyjaśnia najważniejsze idee teorii Einsteina, co mi osobiście wystarcza. Właściwie to mam wrażenie, że wszelkiego rodzaju zjawiska fizyczne, takie jak czarne dziury czy antymateria, zostały tu dużo dokładniej zaprezentowane niż w omawianych przeze mnie książkach poświęconych kosmologii ("Tylko sześć liczb", "Nasz kosmiczny dom", "Początek wszechświata").

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz