23 lipca 2009

Darwin - żywot uczonego

Jakiś rok temu, po lekturze "O powstawaniu gatunków" z wydawnictwa Jirafa Roja, byłem mało zachwycony. Jednym z moich licznych zarzutów w stronę tego wydania był brak jakiegokolwiek komentarza naukowego. Nie było też żadnych informacji na temat samego uczonego (krótkiej noty na odwrocie książki nie liczę). Ten ostatni problem rozwiązała biografia Karola Darwina autorstwa Janet Browne. Książka była niezwykle ciekawa i wciągająca, doskonale przybliżała sylwetkę uczonego i ducha czasów w których żył. Była jednak dosyć krótka i pomimo zaspokojenia mojego niedosytu wiedzy, trudno jest uznać ją za wyczerpującą. Ostatnio postanowiłem uzupełnić moją widzę o Karolu Darwinie obszerniejszą biografią. Sięgnąłem po pozycję "Darwin. Żywot uczonego" autorstwa Michaela White'a i Johna Gribbina, wydaną na naszym rynku przez Prószyński i S-ka w 1998 roku.

Książka jest znacznie obszerniejsza od biografii autorstwa Janet Browne, choć na pierwszy rzut oka nie widać tego aż tak bardzo. Dopiero po uważniejszym przyjrzeniu się widać większy format, znacznie większą ilość tekstu na stronie no i przede wszystkim znacznie większą ilość stron - 340 (u pani Browne tylko 165, z czego 20 odpada na indeks itp.). Miejsca starczyło na 14 rozdziałów, dwa krótkie aneksy i bardzo solidnie opracowany indeks (u wydawnictwa Prószyński i S-ka to norma - duży plus za to). Autorzy podeszli do biografii niezwykle rzetelnie. Opisują nie tylko życie Darwina, jego dzieciństwo, podróż na Beagle, pracę naukową, codzienne zwyczaje, życie rodzinne i towarzyskie. Prezentują również historię poglądów ewolucyjnych przed Darwinem jak i po nim (każde z tych zagadnień to osobny rozdział). Dzięki temu czytelnik ma całościowy obraz zarówno epoki jak i sylwetki uczonego. Książka poza wymienionymi zaletami ma jeszcze dwie, bardzo istotne. Po pierwsze czyta się ją z zapartym tchem, jak doskonałą książkę fabularną. Po drugie widać, że autorzy są pasjonatami ewolucji i przeciwnikami wszelkiej pseudonauki, kreacjonizmu itp. Po prostu czułem, że są to ludzie, którzy myślą tak jak ja.

Te wszystkie plusy książki prowadzą do pewnej wady - książka po prostu zbyt szybko się kończy! Paradoksalnie, pomimo wyczerpującego potraktowania tematu po jej przeczytaniu odczuwam znacznie większy niedosyt niż po lekturze książki Browne. To jednak świadczy o tym, że White i Gribbin napisali doskonałą biografię Darwina, która wciąga i po którą może sięgnąć dosłownie każdy, co też wszystkim polecam. Niestety, książka obecnie dostępna tylko w antykwariatach i na Allegro.

3 komentarze:

  1. Ucichłeś ostatnio, a liczyłem na słowo o nowej książce Dawkinsa - dzisiaj przyszła paczka, może wreszcie jakąś przeczytam przed Tobą :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. No niestety, praca i inne obowiązki nie pozwalają skupić się na blogu. Co do nowego Dawkinsa, to będę czekał na polskie wydanie - póki co mam do przeczytania jeszcze Ślepego Zegarmistrza.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja czekam na Trupa, Louisa-Vincenta Thomasa. Długo jej szukałam, mam nadzieję, że nie będę załować ;> Polecam w klimacie Trupa też "O starzeniu się..." Jean Amery.

    OdpowiedzUsuń