W styczniu 2006 roku angielska telewizja Channel 4 wyemitowała dwuodcinkowy serial dokumentalny Richarda Dawkinsa pt. "Root of All Evil?" ("Źródło wszelkiego zła?"). Emisja serialu poprzedziła wydanie książki "Bóg urojony", która szeroko omawiała tematy wstępnie poruszone w filmie. Korzystają z okazji wspomnę, że narzucony przez telewizję tytuł - nie ukrywajmy, że prowokacyjny - nie podoba się Dawkinsowi i jedyne co udało mu się wywalczyć to dodanie w nim znaku zapytania. Dzisiejszy wpis poświęcony będzie kolejnemu dwuodcinkowemu dokumentowi stworzonemu przez Dawkinsa. "The Enemies of Reason" ("Wrogowie rozsądku"), stanowiącemu luźną kontynuację "Root of All Evil?" i wyemitowanemu w drugiej połowie 2007 roku.
Pierwszy odcinek, zatytułowany "Slaves to Superstition" ("Niewolnicy zabobonów") traktuje dosyć ogólnie o wszelkich zjawiskach nadnaturalnych typu wróżenie z kart, astrologia, media psychiczne, radiestezja itp. Drugi z odcinków - "The Irrational Helath Service" ("Irracjonalna służba zdrowia" - wbrew pozorom nie chodzi tu o polską służbę zdrowia) - skupia się na homeopatii oraz medycynie alternatywnej. W obu odcinkach Dawkins rozmawia z różnymi szarlatanami, bezlitośnie piętnując ich jako oszustów żerujących na ludzkiej naiwności i obnażając stosowane przez nich metody (np. cold reading). W drugim odcinku mocno dostaje się homeopatom, którzy naciągają pacjentów na lekarstwa tak rozcieńczone, że stanowią praktycznie czystą wodę (tzn. zawierają średnio jedną cząsteczkę substancji aktywnej na buteleczkę).
Ogólnie dokument ogląda się przyjemnie, jednak nie jest on jakoś niesamowicie rewelacyjny. Stanowi dobrą okazję do pośmiania się z bzdur w które ludzie naprawdę wierzą. No i do refleksji, jak tak wiele osób może nabierać się na tak oczywiste oszustwa (choć osobiście rozumiem np. ludzi, którzy stracili kogoś bliskiego i szukają pocieszenia u medium, które "wejdzie w kontakt" z ich bliską osobą i powie im że u niej wszystko dobrze). Film momentami wydawał mi się trochę przedramatyzowany. Potem jednak przeczytałem na Pharynguli, że w USA modlitwa ma zostać wpisana na listę świadczeń medycznych (co oznacza, że osoby i instytucje świadczące taką "usługę" będą otrzymywać za nią pieniądze tak jak szpitale wykonujące operacje), co pokazuje że Dawkins chyba aż tak bardzo nie przesadza obwieszczając, że nauka i zdrowy rozsądek są w dzisiejszych czasach w odwrocie. Na poparcie tego twierdzenia przytacza liczby pokazujące jak w ciągu kilkudziesięciu lat spadło zainteresowanie studiowaniem nauk ścisłych. Smutne to, ale jest spora szansa, że film Dawkinsa niektórym osobom otworzy oczy. Jeśli macie półtorej godziny wolnego czasu z którym nie ma co zrobić, to możecie śmiało obejrzeć "Enemies of Reason". Z drugiej strony, niewiele tracicie odpuszczając sobie ten film.
Pierwszy odcinek, zatytułowany "Slaves to Superstition" ("Niewolnicy zabobonów") traktuje dosyć ogólnie o wszelkich zjawiskach nadnaturalnych typu wróżenie z kart, astrologia, media psychiczne, radiestezja itp. Drugi z odcinków - "The Irrational Helath Service" ("Irracjonalna służba zdrowia" - wbrew pozorom nie chodzi tu o polską służbę zdrowia) - skupia się na homeopatii oraz medycynie alternatywnej. W obu odcinkach Dawkins rozmawia z różnymi szarlatanami, bezlitośnie piętnując ich jako oszustów żerujących na ludzkiej naiwności i obnażając stosowane przez nich metody (np. cold reading). W drugim odcinku mocno dostaje się homeopatom, którzy naciągają pacjentów na lekarstwa tak rozcieńczone, że stanowią praktycznie czystą wodę (tzn. zawierają średnio jedną cząsteczkę substancji aktywnej na buteleczkę).
Ogólnie dokument ogląda się przyjemnie, jednak nie jest on jakoś niesamowicie rewelacyjny. Stanowi dobrą okazję do pośmiania się z bzdur w które ludzie naprawdę wierzą. No i do refleksji, jak tak wiele osób może nabierać się na tak oczywiste oszustwa (choć osobiście rozumiem np. ludzi, którzy stracili kogoś bliskiego i szukają pocieszenia u medium, które "wejdzie w kontakt" z ich bliską osobą i powie im że u niej wszystko dobrze). Film momentami wydawał mi się trochę przedramatyzowany. Potem jednak przeczytałem na Pharynguli, że w USA modlitwa ma zostać wpisana na listę świadczeń medycznych (co oznacza, że osoby i instytucje świadczące taką "usługę" będą otrzymywać za nią pieniądze tak jak szpitale wykonujące operacje), co pokazuje że Dawkins chyba aż tak bardzo nie przesadza obwieszczając, że nauka i zdrowy rozsądek są w dzisiejszych czasach w odwrocie. Na poparcie tego twierdzenia przytacza liczby pokazujące jak w ciągu kilkudziesięciu lat spadło zainteresowanie studiowaniem nauk ścisłych. Smutne to, ale jest spora szansa, że film Dawkinsa niektórym osobom otworzy oczy. Jeśli macie półtorej godziny wolnego czasu z którym nie ma co zrobić, to możecie śmiało obejrzeć "Enemies of Reason". Z drugiej strony, niewiele tracicie odpuszczając sobie ten film.
Drugą część przetłumaczyłem, jest tutaj: http://blog.atopowe.pl/2008/10/08/richard-dawkins-wrogowie-rozsadku-enemies-of-reason/
OdpowiedzUsuńTłumaczenie pierwszej można znaleźć gdzieś tutaj: http://pl.sevenload.com/uzytkownicy/ypablo/videos
O super, dzięki. A czy są dostępne angielskie wersje napisów? Przyznam, że dawno nie udzielałem się w sekcji ochotników na forum Dawkinsa. Chciałem swego czasu zająć się tłumaczeniami, ale problem był w tym że nie było po prostu angielskich wersji napisów, a wszystko było koszmarnie zorganizowane. Ileś osób na przykład robiło tłumaczenia na swój ojczysty język przez co każdy z osobna musiał męczyć się z timingami itp. zamiast zrobić jeden angielski wzorzec, który już każdy mógłby na swój język łatwo i prosto przetłumaczyć.
OdpowiedzUsuńNie spotkałem się z napisami po angielsku, w owym czasie ich nie było. Tłumaczyliśmy ze słuchu. O ile Dawkins mówi wyraźnie, to reszta osób już nie ;), więc szukałem w necie, ale nie znalazłem.
OdpowiedzUsuńZrobienie timingów było już banalne, są programy, które to automatyzują.
Nie zaglądałem też na forum Dawkinsa, po prostu pojawił się taki pomysł i to zrobiliśmy.