28 maja 2008

Społeczeństwo doskonałe?

Po raz kolejny postanowiłem przyjrzeć się mrówkom. Jak zapewne wiecie, robotnice mrówek dzielą się na kasty. Myślę też, że większość z was słyszała o mrówkach-żołnierzach. Są to robotnice, których zadaniem jest obrona kolonii. Są one najczęściej znacznie większe od swoich pracujących sióstr. Specjalizacja wśród mrówek poszła jednak o wiele dalej. U pewnych gatunków istnieje na przykład kasta robotnic-beczułek (na zdjęciu). Mają one specjalnie przekształcony odwłok, przystosowany do magazynowania pożywienia. Całe swoje życie spędzają wisząc na suficie i służąc za pojemnik na żywność dla swoich aktywnie pracujących sióstr. Nie muszą przy tym martwić się o pożywienie, ponieważ są karmione. Zjawisko podziału na kasty formalnie zwane jest polimorfizmem. Polimorfizm nie oznacza jednak, że genom mrówek jest jakoś szczególnie skomplikowany. Żyjąca w Australii Myrmecia Pilosula posiada tylko jedną parę chromosomów (samiec posiada tylko jeden chromosom). Jest to najmniejsza znana liczba chromosomów wśród wszystkich zwierząt.


Wiele gatunków mrówek stosuje niewolnictwo. Pozyskiwanie niewolników jest w pełni zorganizowane. Najpierw porywane są larwy z innych mrowisk i przenoszone są do mrowiska swoich nowych panów. Gdy z larw wyklują się robotnice, zaczynają - zgodnie z instynktem - wykonywać swoją pracę. W praktyce oznacza to służbę innemu gatunkowi. Stopień wykorzystania niewolników różni się u poszczególnych gatunków. Bardzo często niewolnicy opiekują się larwami, a panowie zdobywają pożywienie dla kolonii. U innych gatunków niewolnicy biorą udział w poszukiwaniu jedzenia dla kolonii, a ich panowie zajmują się polowaniem na nowych niewolników. Zdarzają się jednak gatunki uzależnione od niewolników do tego stopnia, że nie są w stanie bez nich samodzielnie egzystować. Darwin pisze, że "skoro Huber zamknął trzydzieści z nich bez niewolników, lecz z należytą ilością ulubionego przez nie pokarmu oraz z ich własnymi larwami i poczwarkami w celu pobudzenia ich do pracy, to nie robiły nic, nie mogły się nawet same nakarmić i wiele z nich zginęło z głodu".

Niektóre mrówki żyją w symbiozie z mszycami. Przypomina to swoistą hodowlę. Mrówki dostarczają mszycom pokarm. W zamian mogą je "doić", tzn. zbierać wydzielinę z odwłoków mszyc. Służy ona mrówkom za pokarm. Taki układ opłaca się obu stronom. Mrówki mają źródło pożywienia. Mszyce nie muszą się martwić ani o zdobycie pokarmu, ani o swoich naturalnych wrogów, ponieważ są bronione przez swoich "hodowców". Jeśli ktoś zastanawia się po co mrówki dają jedzenie mszycom, zamiast same się nim karmić, to spieszę wyjaśnić, że wydzielina mszyc zawiera dodatkowe składniki, których w pierwotnym pokarmie nie ma.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz