27 czerwca 2009

Historia ateizmu

Kontynuuję oglądanie filmów ściągniętych z Atheist Movies. Dzisiaj pora na omówienie krótkiej, trzyodcinkowej serii dokumentalnej "Atheism: A rough history of disbelief" (w wolnym tłumaczeniu "Ateizm: Zarys historii niewiary"). Narratorem serii jest Jonathan Miller. Seria została przygotowana przez BBC, co pozwoliło mi na oczekiwanie dokumentu wysokiej klasy. Oczekiwania całkowicie się sprawdziły. Pierwszy odcinek serii rozpoczyna się oczywiście wprowadzeniem do tematu. Miller rozpoczyna od opowiedzenia historii swojego "odejścia od wiary", która bardzo przypomina mi mój proces wychodzenia spod indoktrynacji. Mówi też, czemu nie lubi słowa "ateizm" i tutaj zatrzymam się na dłuższą dygresję.

Pisałem to już w jednym z komentarzy, ale ponieważ nie wszyscy czytają więc powtórzę to we wpisie. Nie lubię zbytnio określenia "ateista". Nie chodzi bynajmniej o to, że się wstydzę czy coś w tym stylu. Po prostu jest ono moim zdaniem bardzo niefortunne, ponieważ opiera się na zanegowaniu innego poglądu, a jak słusznie zauważył Lawrence Krauss w dyskusji z Dawkinsem, "ludzi nie interesuje to w co nie wierzysz, tylko to w co wierzysz". Poza tym gdyby ktoś jutro przedstawił niezbite dowody istnienia boga, to nie mógłbym nazywać już siebie ateistą, bo nie negowałbym istnienia czegoś co zostało niezbicie udowodnione. W omawianej serii Miller stwierdza ponadto, że kwestia tego że nie wierzy w boga nie zaprząta w ogóle jego myśli, dlatego też nie widzi potrzeby dla nazywania czegoś, co go w ogóle nie zajmuje. Trzeba jednak przyznać rację Colinowi McGinn, z którym Miller rozmawia w filmie i który zauważa następującą rzecz: dziś nikogo nie zaprząta myśl o bogach greckich, po prostu stwierdzamy, że kiedyś ludzie w nich wierzyli i tyle - koniec dyskusji na ten temat. Być może w przyszłości tak samo będzie się mówiło o bogu judeochrześcijańskim - krótkie stwierdzenie, że ludzie kiedyś w takiego boga wierzyli i tyle. Jeśli kiedyś do czegoś takiego dojdzie (a mam nadzieję, że tak będzie), to nie będzie to już ateizm, tylko post-teizm. Dzisiejszy ateizm to sprzeciw wobec Kościoła, próba przeciwstawienia się teizmowi, który uważany jest przez wielu racjonalistów za coś złego i niebezpiecznego. Nie lubię się przywiązywać do słów, ale brak odpowiedniego słownictwa i jednoznacznej terminologii często doskwiera. Nawet w pierwszym akapicie napisałem o "odchodzeniu od wiary" w cudzysłowach, bo przecież nie można od niej odejść jeśli tak naprawdę nigdy się nie wierzyło (ja, podobnie jak Miller, nigdy nie wierzyłem). Zamiast o "odchodzeniu od wiary", przez moment myślałem żeby napisać o "zwątpieniu", ale to określenie jest jeszcze gorsze, bo przecież nie mam cienia wątpliwości co do moich poglądów.

Tyle dygresji, pora wrócić do filmu. Pierwszy odcinek obejmuje okres starożytności (tutaj jest mowa oczywiście o greckich filozofach), drugi średniowiecze a trzeci okres od przełomu XVII i XVIII wieku do współczesności - Miller prezentuje historię i rozwój niewiary w istnienie sił nadprzyrodzonych w kolejnych epokach historycznych. Całość jest ciekawa i dobrze zrealizowana, a spokojna postać prowadzącego doskonale tutaj pasuje. Film poprzeplatany jest licznymi cytatami sławnych ateistów, agnostyków, deistów, pisarzy i filozofów recytowanymi przez Bernarda Hilla, poczynając od Epikura a na Homerze Simpsonie kończąc. Generalnie całość jest ciekawa, przynajmniej dla tak osoby tak słabo obeznanej z historią i filozofią, jak ja. Zarzucić mogę to, że seria jest za krótka, szczególnie trzeci odcinek zbliżający się do współczesności traktuje o wielu sprawach dosyć pobieżnie. Twórcy serii również dostrzegli fakt, że trzy odcinki to mało, dlatego też wypuszczono materiał, który nie zmieścił się w oryginalnej serii, jako "The Atheist Tapes". Jest to sześć godzinnych wywiadów z osobami, które wypowiadał się w "Atheism: A Rough History of Disbelief". Nie miałem jeszcze czasu tych wywiadów obejrzeć, ale zapowiadają się ciekawie. Drugim zarzutem, który mam do filmu, to wspomniane cytaty. Próbowałem zweryfikować dwa wybrane wyrywkowo, które szczególnie przypadły mi do gustu i okazało się, że Wikipedia podaje je, jako cytaty niezweryfikowane. Jeden z nich udało mi się w przybliżeniu zweryfikować poza Wikipedią, ale drugi najprawdopodobniej został źle przypisany. Cóż, twórcy filmu powinni chyba mieć nieco bardziej sceptyczne podejście (to się nazywa ironia losu). Nie zmienia to na szczęście faktu, że seria jest ciekawa i warto wygospodarować trochę czasu na jej obejrzenie.

1 komentarz:

  1. http://fronda.pl/gewaraz/blog/historia_ateizmu_a_historia_kosciola

    Historia ateizmu ;)

    OdpowiedzUsuń