29 czerwca 2009

Expelled: Wyłącz swoją inteligencję

Nieco ponad rok temu przez zachodnią blogosferę naukową przetoczyła się prawdziwa burza. Wszystko za sprawą filmu pod tytułem "Expelled: No Intelligence Allowed", czyli "Wydaleni: Zakaz wstępu dla inteligencji". Czemu film wywołał takie poruszenie? Otóż jest to pseudo-dokument będący kreacjonistyczną propagandą teorii inteligentnego projektu (z lenistwa dalej będę używał skrótu ID - Intelligent Design). No cóż, to że kreacjoniści walczą o uznanie nonsensów w które wierzą za naukę nie jest niczym nowym. Natomiast dużą niespodzianką i sporym sukcesem z punktu widzenia twórców filmu jest fakt, że pośród osób udzielających w nim wywiadów są Richard Dawkins, P.Z. Myers, Michael Shermer, Eugenie Scott czy Daniel Dennett. Pora opowiedzieć o tym w jaki sposób producentom udało się wykorzystać wspomnianych naukowców do kręcenia filmu oraz o licznych kłamstwach zawartych w "Expelled".

Film rozpoczyna się dosyć populistycznym przemówieniem na temat wolności w wykonaniu prowadzącego film Bena Steina. "Dowiadujemy się", że to dzięki wolności Stany Zjednoczone są tym czym są, a także, że ta wolność jest dzisiaj poważnie zagrożona. Czemu? Tego dowiadujemy się z wywiadów, które Stein przeprowadza z kilkoma naukowcami i dziennikarzami. Okazuje się, że kariery tych osób zostały "zrujnowane" po tym, jak odważyli się napisać cokolwiek o ID. Przesłanie jest jednoznaczne: ID kwestionuje darwinizm*, jest teorią całkowicie naukową i nie ma nic wspólnego z religią. Naukowy "estabilishment" nie pozwala jednak na jej rozwijanie. Wszystkie próby badania ID są zwalczane, a osoby które cokolwiek napiszą o tej teorii są skończone. To jest właśnie to zagrożenie wolności o którym była mowa na początku. Do tego powtarzane są standardowe kreacjonistyczne slogany: teoria ewolucji nie jest udowodniona (nie wiadomo nawet czym jest gatunek, więc jak można mówić o teorii wyjaśniającej ich powstanie?) oraz istnieje kontrowersja na temat teorii ewolucji (owszem, kontrowersje były, ale jakieś 150 lat temu, bezpośrednio po jej opublikowaniu). Po licznych wywiadach tematyka filmu schodzi na zupełnie inne tory: holokaust. Autorzy filmu starają się wykazać, że to darwinizm doprowadził do masowej eksterminacji Żydów podczas II Wojny Światowej. Zwracam tutaj uwagę na słowo "darwinizm" - twórcy filmu posługują się praktycznie tylko nim, co w kontekście wypowiedzi zawartych w filmie ma przekonać widza, że to zwykła ideologia, kolejny -izm obok komunizmu czy nazizmu. Film kładzie duży nacisk na postawienie znaku równości między darwinizmem a masowym mordowaniem ludzi. Twórcy filmu nie są skończonymi idiotami (?), dlatego zostawiają sobie furtkę do wycofania się z tego stwierdzenia w wypowiedzi jednego z propagatorów ID, który twierdzi że darwinizm jest warunkiem koniecznym by doprowadzić do czegoś takiego jak holokaust, chociaż nie jest on warunkiem wystarczającym. Wprawdzie film nie chce nazwać tej insynuacji wprost, jednak publiczne wypowiedzi Steina nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości :
Kiedy patrzyliśmy na tego człowieka, to chyba był pan Myers, mówiącego jak wspaniali są naukowcy, pomyślałem sobie, że ostatnio kiedy naukowiec kazał coś zrobić któremuś z moich krewnych, było to polecenie pójścia pod prysznic żeby zostać zagazowanym... to było tak straszne że nie da się tego opisać słowami. I właśnie do czegoś takiego - moim zdaniem, to tylko moja opinia - prowadzi nauka. Miłość do Boga, współczucie i empatia prowadzi do miejsca pełnego chwały a nauka prowadzi do mordowania ludzi. [moje tłumaczenie, za tekstem z Wikipedii]
Opowiadając o powiązaniach holokaustu z Darwinem, Stein posuwa się nawet do całkowitego przeinaczenia cytatu z "Pochodzenia człowieka" w sposób, który jednoznacznie sugeruje że Darwin potępiał pomoc najsłabszym członkom społeczeństwa, podczas gdy rzeczywiste znaczenie pełnego cytatu jest zupełnie odwrotne.

Przerażające jest to, że film nie jest amatorszczyzną. Za produkcją stały spore pieniądze i spore przygotowania. Trzeba też przyznać, że Stein dobrze wywiązuje się ze swojego zadania prowadzenia filmu i wzbudzana w widzu niechęci do ewolucji. Wiarygodności produkcji dodają występujący w nim znani naukowcy. Jak to się stało, że wymienione przez mnie na początku osoby zgodziły się wystąpić w filmie będącym kreacjonistyczną propagandą? Odpowiedź jest prosta - ci naukowcy nie zgodzili się, zostali oszukani. Okłamano ich co do filmu w którym będą wykorzystane wywiady z nimi, a na etapie montażu przeprowadzone rozmowy odpowiednio zmontowano. W filmie występują także inne znane osoby: John Lennox, Alister McGrath oraz... Maciej Giertych. Nie wiem czy tym osobom przedstawiono prawdziwe informacje na temat filmu w którym zostaną wykorzystane wywiady z nimi.

Tak naprawdę można napisać bardzo dużo o kłamstwach w Expelled. Osoby zainteresowane odsyłam na stronę Expelled Exposed, której celem jest ujawnienie wszystkich "przekrętów" w filmie, począwszy od taktyk stosowanych przy wywiadach a kończąc na osobach, które rzekomo potraciły pracę przez publikacje o ID (jak się okazuje opisywane w filmie sytuacje w ogóle nie miały miejsca). Bardzo dobrym źródłem informacji jest również artykuł na Wikipedii, aczkolwiek powstał on w dużej mierze w oparciu o stronę Expelled Exposed.

Sporo działo się także w momencie wchodzenia Expelled do kin. Na uwagę zasługują dwa wydarzenia. Pierwsze z nich to pokaz przedpremierowy, na który mógł przyjść każdy, kto zarezerwował bilety przez internet. W praktyce okazało się jednak, że nie każdy. Otóż PZ Myers i Richard Dawkins postanowili udać się na pokaz. Myers został jednak zauważony i, na polecenie producenta filmu, wyrzucony (słowo expelled pasuje jak ulał) przez ochronę. Dawkinsowi udało się wejść. Hipokryzja tego wydarzenia jest niewiarygodna. Więcej informacji w rozmowie Dawkinsa z Myersem. Drugie, mniej spektakularne wydarzenie związane jest ze stroną filmu założoną na MySpace. Umieszczono tam ankietę z pytaniem czy ID powinno być nauczane w szkole. Po tym jak ponad 400 tys. osób zagłosowało na "nie" ankieta została usunięta ze strony (czy też wydalona, jeśli ktoś woli). Więcej na blogu Skeptico (polskie tłumaczenie tutaj).

Expelled narobiło rok temu sporo szumu. Prawdę mówiąc to chyba głównie dzięki naukowcom, bo podejrzewam (znaczy się: mam nadzieję), że film nie wyszedł poza grono radykalnych chrześcijan. O Expelled zrobiło się cicho. Czyżby koniec? Niestety, wygląda na to że nie. Jak donosi PZ Myers, szykuje się kolejny pseudo-dokument o Darwinie. W tym przypadku również wrobiono kilku naukowców w wywiady do filmu (tym razem padło na specjalistów od życia Darwina, m.in. Janet Browne). Już nie mogę się doczekać kolejnej "błyskotliwej" produkcji kreacjonistów. Co pozostaje? Po pierwsze zwalczać te absurdy, a po drugie pośmiać się trochę. Na koniec zapraszam do obejrzenia "Sexpelled: No intercourse allowed", krótkiej parodii "Expelled" przygotowanej przez Dawkinsa.




2 komentarze:

  1. Co do sytuacji na premierze: z tego co wiem, Dawkins nie został wyrzucony, bo nie zarezerwował biletu pod własnym nazwiskiem, więc organizatorzy nie wiedzieli, że przyjdzie. PZ zarezerwował bilety na siebie i na "osobę towarzyszącą".

    OdpowiedzUsuń
  2. Owszem, ale przy wejściu musiał się wylegitymować dowodem tożsamości (w tym wypadku brytyjskim paszportem, w którym widnieje jego pełne imię - Clinton Richard Dawkins). Zresztą to niewiele zmienia - wyrzucono średnio znanego profesora z niezbyt znanej uczelni, a nie rozpoznano najbardziej znanego propagatora biologii ewolucyjnej i jednocześnie zagorzałego krytyka kreacjonizmu i wszelkiej religii z Oxfordu. Może jeszcze by to jakoś uszło, gdyby nie fakt, że Dawkins występuje w filmie.

    OdpowiedzUsuń