3 czerwca 2009

Rok Darwina

No tak, prawie rok temu ogłosiłem z dumą rozpoczęcie obchodów rocznic związanych z Karolem Darwinem, po czym zamilkłem. Wstyd mi niezmiernie i biorę się natychmiast do nadrabiania zaległości.

W ramach przypomnienia : 1 lipca 2008 roku obchodziliśmy 150-tą rocznicę odczytu Darwina w Linnean Society, na którym to odczycie Darwin ogłosił swoją teorię ewolucji i przedstawił koncepcję doboru naturalnego. 12 lutego 2009 roku obchodziliśmy dwusetną rocznicę urodzin Darwina, a 24 listopada przypadnie 150-ta rocznica pierwszego wydania "O powstawaniu gatunków". Stąd też rok 2009 jest rokiem Darwina. Z tej okazji doczekaliśmy się różnych uroczystości, filmów, wydań książek i innych projektów.


Jeśli chodzi o obchody Roku Darwina w Polsce, to najaktywniej działa Uniwersytet Warszawski. Wydział Biologii UW przygotował dosyć obszerne obchody obejmujące m.in. nowe wydanie "O powstawaniu gatunków" (o tym szerzej za chwilę), zaproszenie do Polski Jamesa Watsona (czerwiec 2008), liczne wystawy, dyskusje panelowe etc. (przyznaję, że trochę zaspałem, bo najciekawsze już niestety było). Przygotowano obszerny biuletyn internetowy poświęcony obchodom rocznicy oraz samemu Darwinowi. Znajdują się w nim informacje na temat życia Darwina, prac nad teorią ewolucji, a także o polskich tłumaczeniach książek Darwina i tym, jak teoria ewolucji rozwijała się w ówczesnej Polsce pod zaborami. Generalnie zwięzły kawałek ciekawej wiedzy z którym warto się zapoznać.

Kolejnym bardzo ciekawym projektem jest udostępnienie w internecie dzieł Karola Darwina w wersji elektronicznej. Dostępna jest zarówno wersja tekstowa jak i zeskanowane obrazy stron. Ja sam spędziłem trochę czasu porównując pierwsze i drugie wydanie "O powstawaniu gatunków".

Ponadto, jeszcze w 2008, powstała krótka (3 odcinki + odcinek specjalny) seria pt. "The genius of Charles Darwin" prowadzona przez Richarda Dawkinsa. Napiszę o niej krótko w osobnym wpisie. Póki co zachęcam do ściągnięcia (nie wydaje mi się to nielegalne, skoro na stronie Dawkinsa podane są torrenty do niej).

No i wreszcie najważniejsza rzecz, którą pozwoliłem sobie zostawić na koniec. Na rynku ukazało się, nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, nowe wydanie "O powstawaniu gatunków". Nie jest to jednak zwyczajna reedycja. Pamiętacie jak opisywałem "O powstawaniu gatunków" wydane przez Jirafa Roja? Moja lista zarzutów skierowana pod adresem tego wydania była spora i obejmowała m.in. brak jakiegokolwiek komentarza naukowego, tragiczną korektę, tłumaczenie pozostawiające momentami wiele do życzenia (zastosowano oczywiście jedyny polski przekład pochodzący z 1884 roku) oraz oparcie się na wydaniu szóstym, w którym Darwin podopisywał wiele rzeczy, które w opinii wielu dzisiejszych badaczy wyszły książce na złe. Nie potrafię opisać mojej radości z nowego wydania WUW-u, ponieważ nie mogę mu postawić żadnego z tych zarzutów! Po pierwsze, tłumaczenie zostało zaktualizowane po 125 latach. Przeredagowano całość pod kątem zmian w języku i błędów merytorycznych, które niestety zdarzyły się Nusbaumowi i Dicksteinowi. Póki co nie mam czasu na przeczytanie całej książki, ale porównałem wyrywkowo kilka akapitów i widać, że aktualizacja była naprawdę gruntowna. Co więcej, przekład oparto na drugim wydaniu "O powstawaniu gatunków". Celem tego wydania jest bowiem jak największa zgodność z wersją "kanoniczną", a więc z pierwotną myślą Darwina. Oznacza to, że wiele fragmentów zostało z książki usuniętych (w tym cały rozdział pt. "Rozmaite zarzuty stawiane teorii doboru naturalnego"), ale pojawiło się też kilka nowych, które Darwin usunął z późniejszych wydań. Oczywiście rodzi się pytanie czemu drugie wydanie, a nie pierwsze. Cóż, nie umiem na to odpowiedzieć i pozostaje mi tutaj zaufać redakcji naukowej czuwającej nad wydaniem. Ponoć wydanie drugie od pierwszego różni się tylko kilkoma drobnymi fragmentami. Ciekawym było dla mnie, wspomniane już wcześniej, porównywanie wydania pierwszego z drugim. Skupiłem się oczywiście na ostatnim zdaniu książki :
There is grandeur in this view of life, with its several powers, having been originally breathed [ by the Creator ] into a few forms or into one; and that, whilst this planet has gone cycling on according to the fixed law of gravity, from so simple a beginning endless forms most beautiful and most wonderful have been, and are being, evolved.
Tekstu w nawiasach kwadratowych nie ma w pierwszym wydaniu, jest natomiast w drugim. Przejrzałem inne fragmenty pierwszego wydania i pojawiają się tam nawiązania do Stwórcy. Nie jest więc tak, jak wcześniej sądziłem, że w pierwszym wydaniu w ogóle o Stwórcy nie było mowy. Jak widać byłem w błędzie.

W nowym wydaniu pojawił się również obszerny komentarz naukowy. Jest więc wstęp pt. "Po co dziś czytać Darwina", mówiący jasno że z tej książki biologii ewolucyjnej lepiej się nie uczyć, gdyż jest po prostu nieaktualna. Wstęp w dużej mierze pokrywa się z biuletynem internetowym Uniwersytetu Warszawskiego, do którego link podałem wcześniej. Ponadto w książce umieszczono liczne przypisy do tekstu, które przybliżają kontekst dzieła (np. przedstawiając postacie naukowców, o których wspomina Darwin) oraz informują jak przedstawia się oryginalny tekst "O powstawaniu gatunków" na tle dzisiejszej wiedzy o ewolucji.

Przyznam, że lepszego prezentu na Dzień Dziecka sobie wymarzyć nie mogłem. Jestem wprost zachwycony. Aktualizacja tłumaczenia, komentarz naukowy i powrót do oryginalnego tekstu dzieła - nie wiem czy można chcieć więcej? Mówiąc krótko nowe wydanie jest przygotowane z myślą o historykach nauki i osobach chcących poznać chyba największe dzieło naukowe w dziejach w formie pierwotnej, pozbawionej późniejszych uzupełnień, często dodawanych pod wpływem krytyki. Pochwały należą się tym bardziej, że WUW chyba do tego interesu trochę pieniędzy dołożył. Popularność "O powstawaniu gatunków" nie jest dzisiaj zbyt duża. Sam obszedłem bezskutecznie większość księgarni w centrum miasta (w tym Empiki). Jedna z nich posiadała pojedynczy egzemplarz, który zakupiłem. W pozostałych robiono wielkie oczy i tylko w jednej usłyszałem, że książka owszem była, ale się sprzedała. Dodam jeszcze, że "O powstawaniu gatunków" to nie jedyna książka wydana przez WUW z okazji Roku Darwina. Ukazał się m.in. wybór tekstów Alfreda Russella Wallace'a pt. "W cieniu Darwina". Wallace jest osobą, która równolegle z Darwinem odkryła dobór naturalny, ale o tym innym razem. Książka wyszła już w 2008. Nie udało mi się jej nigdzie dostać, także czekam na realizację zamówienia złożonego przez internet. Z przykrością stwierdzam, że "O powstawaniu gatunków" póki co wędruje na półkę, gdyż mam sporo innych ciekawych pozycji do przeczytania (udało mi się zdobyć "Ślepego zegarmistrza", a także kilka książek Konrada Lorenza).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz