Ostatnio kilkukrotnie natknąłem się w różnych książkach na wzmianki o żebropławach i wieloszczetach. Przyznam, że nie miałem o tych zwierzętach żadnego pojęcia. Postanowiłem nie żyć dalej w niewiedzy i dowiedzieć się o nich choćby kilku podstawowych rzeczy. Uznałem efekt moich poszukiwań za ciekawy na tyle, że warto się nim podzielić.
Wieloszczety są gromadą należącą do typu pierścienic. Pierwsze moje skojarzenie z pierścienicami to oczywiście dżdżownice. Postanowiłem poszukać jakichś zdjęć, co jest dosyć oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że wzrok jest dla nas głównym źródłem informacji. Wieloszczety, żyjące głównie w morzach, okazały się być dużo bardziej widowiskowe, niż ich kuzyni żyjący w naszej glebie. Ponieważ jeden obraz wart jest więcej niż tysiąc słów, proponuję po prostu spojrzeć na poniższe zdjęcia (podziękowania dla pana Andrzeja Kasińskiego z serwisu Nurkomania.pl za pozwolenie na ich wykorzystanie).
Ładne fotografie znalazłem również na Wikipedii:
Żebropławy są nieco mniej widowiskowe (na zdjęciu poniżej). Przypominają meduzy. Są zresztą z nimi całkiem blisko spokrewnione.
Przy okazji poszukiwania zdjęć trafiłem na niepokojące informacje dotyczące żebropławów. Otóż okazuje się, że całkiem niedawno, pod koniec 2006 roku, jeden z ich gatunków został zaobserwowany w Bałtyku. Normalnie występuje u wybrzeży Ameryki, a do naszego morza przybył najprawdopodobniej w wodach balastowych statków transportowych. Teraz może stanowić poważne zagrożenie dla bałtyckich gatunków. Dokładniejsze informacje dotyczące tego konkretnego przypadku można znaleźć tu i tu, więc nie będę się niepotrzebnie rozpisywał. Zamiast tego chciałbym ogólnie powiedzieć, skąd dokładnie bierze się zagrożenie ze strony żebropława. Otóż Bałtyk posiada stosunkowo ubogą florę i faunę. W zatokach Fińskiej i Botnickiej występuje zaledwie około kilkudziesięciu gatunków. Oznacza to bardzo wielką podatność ekosystemu bałtyckiego na inwazję obcych gatunków, które mogą łatwo zagrozić gatunkom miejscowym, prowadząc do ich zniknięcia. Dlaczego? Jeśli w jakimś ekosystemie żyje dużo gatunków, to są zmuszone do intensywnej konkurencji między sobą o pożywienie i miejsce do życia - oba te dobra są oczywiście ograniczone. Jeśli gatunków jest mniej, to walka o byt nie jest między nimi tak zacięta. A zatem jeśli w ekosystemie o niskiej bioróżnorodności pojawią się gatunki z ekosystemu o wysokiej bioróżnorodności, to są one w stanie wyprzeć gatunki miejscowe, ponieważ są lepiej przystosowane do walki o zasoby. Z tego powodu nasz Bałtyk jest rejonem szczególnie podatnym na inwazje zwierząt z innych ekosystemów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz